„Projekt The Big Green to wspaniała okazja, by zgłębić przecięcie sztuki i zrównoważonego rozwoju. Dla mnie życie w sposób zrównoważony oznacza zwolnić, rozejrzeć się wokół, docenić to, co mam i co mnie otacza. Takie życie oznacza stan wdzięczności i głębokie poczucie, że to, co mam, jest wystarczające. To gotowość do przemyślenia idei postępu i wzrostu. To szczere pragnienie troski o środowisko naturalne, o własne dobrostan, wartości ludzkie i relacje. Głęboko wierzę, że sztuka i kultura to przestrzeń, która może umożliwić nam osiągnięcie tego stanu – ponowne połączenie z samym sobą, a przez to – z naturą.
Sztuka i kultura to szerokie pojęcie, ale cokolwiek przychodzi nam na myśl – malarstwo, taniec, występy sceniczne, pisanie – to praktyka, którą podejmujemy jako ludzie, z głębokiej, wewnętrznej potrzeby wyrażenia siebie. Nie muszę być artystką, aby czerpać korzyści ze sztuki – mogę w niej uczestniczyć, zaangażować się, lub po prostu stać w ciszy i podziwiać. Otwartość na kontakt z dziełem sztuki czy wydarzeniem kulturalnym to forma zaangażowania w świat, która nie ma jednoznacznego zakończenia – to otwieranie zmysłów. Sztuka zaprasza nas do przemyślenia różnych spraw, często porusza, czasem po prostu nas wycisza. Cokolwiek robi, niemal zawsze trafia do naszej psychiki – czy to sobie uświadamiamy, czy nie.
Wszyscy jesteśmy aż nazbyt świadomi policentrycznego kryzysu, w jakim się dziś znajdujemy. Codziennie pojawiają się setki rozwiązań mających na celu przeciwdziałanie różnym wyzwaniom, które sami stworzyliśmy. To bywa przytłaczające – czasem mnie to naprawdę przygnębia. Proponowane rozwiązania są często bardzo konkretne, a mimo to nie przynoszą oczekiwanych efektów i mogą sprawić, że poczujemy się mali, jakby nasze indywidualne wysiłki nic nie znaczyły. Sztuka i kultura to dziedziny mniej oczywiste i bardzo często pomijane w tych dyskusjach. Uważam, że oferują wiele odpowiedzi, ale przede wszystkim pozwalają nam na nowo połączyć się ze sobą i otoczeniem. W mojej ojczyźnie, na Litwie, mamy powiedzenie: „często w lesie Litwin nie wie, czemu płacze” – i bardzo się z tym utożsamiam. Czuję to samo, kiedy obcuję ze sztuką – i życzę tego każdemu – bycia w stanie radości, smutku, zachwytu, ale przede wszystkim: bycia naprawdę”.
źródło: https://proprogressione.com/en/news/tbg-food-for-thought/