PASJA I POTĘPINIE ALBO PASOLINI PRZEROBIONY NA SZTUKĘ

>„Ewangelia wg potępionych / PRELUDIUM”
10 / 17 / 19 czerwca 2009, galeria Mieszkanie Gepperta

plakat_vangelo

 PROGRAM:

10 czerwca 2009, (środa), godz. 21:00
+ „Salo, 120 dni Sodomy” reż. Pier Paolo Pasolini
Projekcję filmu poprzedzi wykład Bogdana Banasiaka, filozofa, tłumacza tekstów Markiza de Sade i Pierre’a Klossowskiego.
tylko dla dorosłych

17 czerwca 2009 (środa), godz. 19:00
+ „Teoremat” reż. Pier Paolo Pasolini
Wprowadzenie do filmu wygłosi Adrianna Prodeus, krytyczka, kuratorka, organizatorka DKF’u w Nowym Teatrze Krzysztofa Warlikowskiego.

Ewangelia wg potępionych, odc. 1: PRELUDIUM

Napisanie piątej ewangelii, apokryfu dorównującego walorem literackim czwórce poprzedniczek, jawi się w rozważaniach Borgesa (Osvaldo Ferrari, Jorge Luis Borges, „W dialogu III”, Editorial Sudamericana S.A., 1999) jako zadania niemożliwe do wykonania lub takie, na którego wykonanie należy poświęcić całe życie – i w tym sensie wymagające złożenia z niego „ofiary”. W przewrotny sposób przychodzi mi więc na myśl Markiz de Sade, tworzący własną „ewangelię”, czyli „120 dni Sodomy”, jedyne dzieło, które, wg Markiza, warte jest napisania, bo zawierające „wszystko” („powiedzieć wszystko”) – perwersyjną encyklopedię pornografii i okrucieństwa. Dzieło obliczone na całe życie, ale utracone. Wreszcie dzieło, którego wszystkie kolejne były tylko wspomnieniem i próbą rekonstrukcji (de Sade nigdy nie dowiedział się, że rękopis „120 dni…” przetrwał zawieruchę Rewolucji).

„Ewangelia wg św. Mateusza” Pasoliniego to film szczególny, z absolutną niemal dbałością powielający fabułę i rytm literackiego pierwowzoru. Diabeł tkwi jednak w szczegółach… Naturszczycy obsadzeni w rolach apostołów, Susanna Pasolini, matka reżysera, jako Madonna, wreszcie orientacja seksualna twórcy i kontekst jego burzliwego – w sensie obyczajowym i politycznym – życiorysu.  To wszystko czyni film… obrazoburczym? Być może po prostu intymnym. Nieznośnie szczerym.  To bardzo prywatna ewangelia.

Jej ciąg dalszy to „Teoremat”, film, którego przepełnionej ambiwalencją magii uległ Watykan. Przychylne recenzje katolickich krytyków oraz, w jakiś czas potem, umieszczenie filmu na indeksie to najlepszy tego dowód. Tak jak w noweli filmowej „Twaróg”: świat produkcji filmowej, blichtru i papparazzi splata się tu z religijnym, ikonograficznym tłem. Tej wybuchowej miksturze pikanterii dodaje ówczesna sytuacja społeczno-polityczna. To wszystko składa się na obraz wymykający się jednoznacznej interpretacji, tajemniczy i niepokojący.

„Ewangelia wg potępionych” to cykliczny projekt, na który składają się interwencje artystyczne, wystawy i pokazy filmowe. To szczególny hołd złożony Pier Paolo Pasoliniemu: opowieść o sprzeniewierzeniu i odrzuceniu, a także gra odwróconych znaczeń i spojrzenie rzucone w otchłań. To historia pasji, dla której poświęcona została niewinność.

Michał Bieniek